.::.:..::.:...:.:::..:zachwilędalszyciągprogramu:...
Zagajenie Komix Proza Klanalia Ks.Gości

odcinek 2: Urbi spostrzega Coś Niepojęte

Najpiękniejszy w mieszkaniu Urbiego był widok z okna. Zwłaszcza po świętach, kiedy szyby były jeszcze czyste. Widok zazwyczaj przedstawiał domy, drzewa, ulicę i ludzi. I był ciekawy. Urbi lubił siadywać sobie na parapecie i oglądać to wszystko, od czego oddzielała go szyba. Czuł się bezpieczny... ale nie zawsze. Czasami na widoku pojawiało się Coś Niepojęte, które sprawiało, że Urbi zaczynał się bać...
Urbi nie pamiętał już kiedy Niepojęte pojawiło się w jego życiu pierwszy raz. Było to zapewne bardzo, bardzo dawno temu. Tak dawno, że Niepojęte było chyba wieczne. Oprócz tego, że było chyba wieczne, było jeszcze bardzo, ale to bardzo INNE...
Pewnego dnia, siedząc w oknie, Urbi znowu zobaczył Coś Niepojęte. Akurat przechodziło i zaświeciło przez szybkę.
- Cześć - powiedziało bez słów.
- Cześć - odpowiedział bez słów, ale za to ze ściśniętym sercem Urbi.
- Mogę wejść? Dzięki - powiedziało bezgłośnie Niepojęte i poszło wejść.
W pewnych kwestiach Niepojęte było samowystarczalne. Na przykład w kwestii pytań i odpowiedzi. Coś Niepojęte wiedziało, że skoro jest chyba wieczne, to zawsze wie lepiej.
Urbi poszedł otworzyć.

^ góra strony

- Nie bój się. Nie chcę cię zranić - powiedziało Coś na dzień dobry i weszło.
- Wiem, że nie chcesz. I wiem, że i tak to zrobisz - Urbi nie miał złudzeń.
- O, masz dobry humor? - zapytało twierdząco Niepojęte.
- Tak, mam ze dwa kilo - odpowiedział Urbi ze świadomością, że Coś i tak nie słucha.
Niepojęte w tym czasie weszło do pokoju i usiadło na kanapie.
- Co będziemy robić? - spytało.
Urbi nie miał zielonego pojęcia. Miał sporo pilnej roboty, ale tak naprawdę nic mu się już właściwie nie chciało robić. Nawet siku.
- Może obejrzymy jakiś film? - znał na pamięć swoją kwestię.
- Ale nie ten co ostatnio - Niepojęte było wybredne - Obejrzyjmy jakąś bajkę, dobrze misiu?
Urbi nie był misiem, a z bajek lubił tylko Krecika. Jednak zdawał sobie sprawę, że osoba Krecika mogłaby w tym momencie tylko pogorszyć sytuację.
- To może Zakichany Kundel Dwa? - powiedział z entuzjazmem.
- Świetnie!
Włączył film i usiadł obok Niepojętego.
To jest właśnie Coś Niepojęte! Po upływie godziny Urbi nie mógł już bez niego żyć...

< poprzedni odcinek

następny odcinek >



Nowa proza...

Odcinek 4...
Odcinek 3...
Odcinek 2...
Odcinek 1...
.::.:..::.:...:.:::..: (c) Paweł Orzechowski 2001-2003 :...